Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński-Pieśń o Rolandzie 036.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
LXIV

Hrabia Roland dosiadł rumaka. Śpieszy doń druh wierny Oliwier. Przybywa Gieryn i dzielny hrabia Gerjer, i Oton przybywa i Berenżyr przybywa, i Astor przybywa, i Anzeis sędziwy, i dumny Gerard z Rusylonu, i bogaty diuk Gajfer przybyli. Arcybiskup powiada: „Na moją głowę, pójdę! — I ja z wami, rzecze hrabia Gotjer; jestem wasalem Rolanda, nie mogę mu chybić“. Wybrali z pomiędzy siebie dwadzieścia tysięcy rycerzy.

LXV

Hrabia Roland woła Gotjera z Hum: „Weź tysiąc Francuzów z Francji, naszej ziemi, i obsadź wąwozy i wzgórza, tak żeby cesarz nie stracił ani jednego człowieka z tych, którzy są przy nim“. Gotjer odpowiada: „Dla ciebie muszę to uczynić“. Z tysiącem Francuzów z Francji, która jest ich ziemią, Gotjer wychodzi z szeregów i śpieszy na wąwozy i wzgórza. Mimo najgorszych nowin nie zejdzie stamtąd, niezliczone miecze nie błysną z pochew. Tegoż samego dnia, król Almarys z Belferny wyda im okrutną bitwę.

LXVI

Wysokie są góry i ciemne doliny, skały czarne, ponure wąwozy. Tegoż dnia Francuzi przebyli je z ciężkim mozołem. Na piętnaście mil słychać ich pochód. Kiedy przybyli do ziemi ojczystej i ujrzeli Gaskonję, dziedzinę swego pana, przypomnieli sobie swoje lenna, córki zostawione w domu i swoje szlachetne małżonki. Niemasz jednego, któryby nie płakał z rozczulenia. Ponad wszystkich innych Karol jest pełen lęku; u wrót Hiszpanji zostawił swego siostrzana. Litość go zbiera; płacze, nie może się wstrzymać.

LXVII

Dwunastu parów zostało w Hiszpanji; z nimi dwadzieścia tysięcy Francuzów, wszyscy bez trwogi i nie lękający się śmierci.