Strona:PL Tacyt Kossowicz Agrykola.pdf/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chwalali spokojne życie, wolne od zajęć publicznych, potem ofiarowywali swą pomoc, aby Domicyan łaskawie przyjął jego wymówienie się od przyjęcia godności, nakoniec zrzucili maskę z siebie, a zarazem przedstawiając mu, aby się zrzekł urzędu, i grożąc mu w razie przyjęcia tegoż, przywiedli go do Domicyana. Ten, mistrz w udawaniu, przybrawszy minę dumną i wysłuchawszy próśb wymawiającego się od przyjęcia urzędu, dozwolił sobie podziękować, gdy zgodził się na jego prośbę i wcale się nie zarumienił na myśl o brzydocie takiego dobrodziejstwa. Pensyi jednak, którą zwykle ofiarowywano prokonsulom, a którą on sam kilku obdarzył, nie wyznaczył Agrykoli, czy to urażony, że go o to tenże nie prosił, czy też umyślnie aby się nie wydawało, że niejako kupił to, co mógł wskórać rozkazem. Jestto właściwością natury ludzkiej nienawidzić tych, których się obraziło, a przecież pochopny do gniewu Domicyan, tem bardziej nie dający się przebłagać, im skrytszy, łagodniał pod wpływem umiarkowanego i roztropnego postępowania Agrykoli, ponieważ tenże nie dążył do sławy uporczywie, próźnem chełpieniem się ze swej wolnomyślności i wcale nie wyzywał losów. Otóż niechaj wiedzą ci, których zwyczajem jest wielbienie zuchwalstwa, że i zarządów złych monarchów wielcy mężowie znajdować się mogą, że na ludzi umiejących przesuwać się między płaszczeniem się a opozycyą, odznaczających się lojalnością, a będących przytem czynnymi i energicznymi, ta sama sława