Strona:PL Tacyt - Germania.pdf/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Konie mają ciężkie, niezgrabne, ani uczone obyczajem naszym różnych kółek zawijać. Lecą prosto, albo tylko na ubocz, trzymając się w poskoku tak ciasno, aby się żaden pozad nie został. Mocniejsza u nich piechota, przeto ją z jazdą mieszają, stawiąc na czele młódź wybraną, tak zaś szybką, że konnych biegiem dościga. W zbieraniu wojska zachowuje się pewna liczba; każdy powiat stu ludzi przystawia[1], a te poczty secynami zowią, które nazwisko już się teraz z oznaki liczby w honor zamieniło. W szykach wojennych używają

    Germanowie, choć rzadko, obojej jednak zażywali. My nazywawamy cassis szyszakiem, a galea przyłbicą lub misiurką. Przyłbice Cymbrów Germanów, galeas, opisuje Plutarch w życiu Maryusza: „Galeas gerebant, quae erant in belluarum rictus, aliasque inusitatas figuras formatae et alatis cristis, ut altiores viderentur, fastigiatae.“ Pióra, kity lub inne jakie dla ozdoby szyszaków nosidła powiewne, są wzięte od teraźniejszej milicyi ze starożytności germańskiego rycerstwa.

  1. Germanowie dzielili się na różne narody czyli prowincye, populi, te zaś na powiaty, pugi, w ich języku nazwane gowen, jak teraz Szwajcarowie na kantony. Powiaty składały się z włości, vici', które nazywano Hunderte. Ztąd wyszły angielskie hunderdy. Z każdego powiatu wybierano stu mołojców. Te poczty, zdaniem Dytmara zwały się die Hunderte czyli po naszemu setnie, albo seciny. Wieksze narody, jako Swewowie, za świadectwem Cezara Bell gallici IV, mając w sobie sto powiatów, po tysiącu z każdego przystawiały. Dla tego to mówi Tacyt: „Quod primo numerus fuit, jam nomen et honor est.“ Albowiem za pomnożeniem się ludności, pomnożyła się i liczba wybrańców powiatowych, wszelako zostało imie pierwiastkowe secin, choć przy większej liczbie dla pamiatki na pierwiastkowy zwyczaj werbunków. Rostropny ten był zwyczaj u Germanów w wyborze ludzi, aby się rola nie zaniedbywała; przeto mówi wyżej wzmiankowany Cezar: „Sic neque agricultura, neque ratio, neque usus belli intermittitur.“ Nakazywał się ten werbunek edyktem wojskowym, który się nazywał heryban. Ślady jego pozostały we Francyi w słowie arriere ban. Jest to obwieszczenie pospolitego ruszenia, jak u nas wici, które nazwisko poszło od słowa słowiańskiego wicz, wiecz znaczącego syna, młodzika, że przodkowie nasi obyczajem dawnych Germanów w czasie wojny, młodych wybierali. Nazwisko wiczów, zostało w języku ruskim, gdzie pospolicie dla pewności procedencyi, synowie ojcowskie imiona z tym przydatkiem biorą: Petrowicz, Iwanowicz, Kondratowicz, i tam dalej.