Strona:PL Szpieg.djvu/045

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

położenie wytłumaczyć. Blondyn już o wszystkiem wiedział i odesłał go ku drzwiom. Wielkiem to szczęściem było dla Kuźmy że mu się jego fizjognomja dobrze w pamięć wraziła, bo chłopak zmienił był ubranie, trochę nawet osmolił twarz i wyglądał na prostego czeladnika.
Gdy wewnątrz bawarya bardzo się szybko wypełniała nadchodzącemi rzemieślnikami we drzwiach jéj niepostrzeżona prawie przez nikogo odbyła się scena która nad pięć minut nie trwała. —
Kuźnia stojący w progu ujrzał młodego bardzo pięknego chłopaka który mu się wydał przebranym wchodzącego nieśmiało do bawaryi, w chwili gdy już jéj próg miał przestąpić nadchodził właśnie w tę stronę porucznik. Młody chłopak z cicha tylko zawołał — Ojciec! i bardzo się żywo wycofał. Był to Juljan który lękał się aby go Presler nie poznał. —
Spojrzawszy na plecy Kuźma zatrzymał go i wskazując Preslera, żywo rzekł mu na ucho:
— Widzisz? ten w kapeluszu z wąsami, kółko na plecach, nazywają go porucznikiem, to szpieg, to szpieg moskiewski!
Na te słowa Juljan którego Kuźma trzymał za rękę krzyknął jakimś rozpaczliwym głosem, zakrył sobie oczy i jak piorunem rażony wybiegł nieprzytomny na ulicę. —
Co się działo w sercu młodego chłopca opisać niepodobna, przerażenie, boleść, szał, były tak wielkie że jak obłąkany leciał uciekając od tego miejsca w którem go ten cios dotknął. Przechodnie mogli go wziąć za zbiega z domu warjatów, lub ściganego złodzieja. Nie wiedział dokąd, ani jak szedł, potykał się, padał, podnosił, i jęcząc boleśnie zdyszany, rozgorączkowany, przebiegłszy