Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/991

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

w tak nędznem miejscu? Niepodobna mi opowiedzieć pani mego gniewu przez te dwie doby. Nie mogłem ani jednego słowa wydobyć z mojej żony i zmuszony byłem biegać po wszystkich kątach tego nędznego miasteczka, ażeby się trochę rozerwać. Jednakże, będąc tak rozgniewanym, nie ustąpiłem wcale; myślałem, że się prędzej znudzi ode mnie, ona lubi zbytek, wygody, pieszczoty; dwa lub trzy takie noclegi w lichych oberżach pokonają cały jej upór.
— Nie wiem, czy to było słuszne.
— Zobaczy pani zaraz. Po upływie tych dwóch najokropniejszych dni, wyjeżdżamy; około trzeciej godziny przybywamy na popas do lichej wiosczyny. Droga była pełna kurzu, włosy Florencji pokryły się nim trochę, wysiada tedy z powozu, żądając, ażeby ją panna wyczesała i uwolniła ją od tego kurzu... Wprowadzają moją żonę do nikczemnej chaty. Tu, nie chcąc się położyć na brudnem i nieczystem łóżku, każe sobie przynieść stary fotel, siada w nim, i uprzedzając mnie, że się czuje coraz więcej znużoną, nie wyruszy stąd prędzej jak za cztery dni; myślałem, że żartuje, ona prawdę mówiła.
— Jakto, panie, przez całe cztery dni?
— Dopiero przy końcu trzeciego dnia straciłem resztę cierpliwości, bo też nie mogłem już dłużej wytrzymać! Trzy dni, pani! całe trzy dni w takiem miejscu! Starałem się, ale napróżno, pokonać opór mojej żony. Cóż miałem począć? zażądać pomocy władzy? kazać gwałtem wsadzić do powozu? Jakież zgorszenie i trzebaby to chyba powtarzać na każdym przeprzęgu; grozić? błagać? daremna praca. Zresztą, cóż pani więcej mam powiedzieć? szóstego dnia po naszym wyjeździe, przybyliśmy z powrotem do Paryża. Wkrótce po naszem przybyciu, otrzymałem smutną wiadomość, cały majątek mojej żony pozostał w ręku jej opiekuna, bankiera powszechnie znanego, który zbankrutował i uciekł, a tym sposobem Florencja została pozbawioną wszystkiego. Ucieszyłem się