Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/718

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bezinteresowność. Dzięki Bogu, są inne środki okazania panu mej wdzięczności, a zczasem i mojej przyjaźni.
— Przyjaźni Waszej Cesarskiej Wysokości, dla mnie?
— Tak, bo wiem co ona jest warta — odpowiedział książę z godnością — dlatego zapewniałem panu swoją przyjaźń, jeżeli...
— Przyjaźń Waszej Cesarskiej Wysokości, dla mnie? — zawołał pan Paskal, przerywając księciu. — Przyjaźń Waszej Cesarskiej Wysokości, ze mną, ze mną, który, jak źli ludzie mówią, stokroć pomnożyłem moje szczupłe mierne środkami wątpliwemi, pomimo, że wyszedłem biały jak gołąb z tych wszystkich czerniących oskarżeń?
— Dlatego właśnie, że jak pan mówi, wyszedłeś czystym z tych wszystkich oszczerstw, któremi prześladują każdego, co się wzniesie swoją pracą i własną zasługą, zapewniam panu moją życzliwą wdzięczność, jeżeli mi pan wyświadczy tę ważną usługę, której od ciebie żądam.
— Mości Książę, jestem nadzwyczajnie wzruszony, dobroć Waszej Cesarskiej Wysokości pochlebia mi bardzo, ale na nieszczęście... interes... zawsze jest interesem — rzekł Paskal, podnosząc się z krzesła — nasz zaś interes, któryśmy mieli z sobą zawrzeć, nie trafia do mojego przekonania, co będzie dostatecznym dowodem dla Waszej Cecarskiej Wysokości, ile mnie to kosztuje, że zmuszony jestem wyrzec się przyjaźni, o której Książę pan łaskawie raczyłeś mnie zapewnić.
Na tę odpowiedź, obejmującą w sobie gorzkie i upokarzające szyderstwo, książę już był gotów wybuchnąć; ale pomyślawszy o wstydzie i bezużyteczności podobnego uniesienia, powściągnął się jeszcze, zamierzył chwycić się ostatniego środka; w tym celu rzekł wzruszonym głosem:
— Więc... panie Paskal... ludzie powiedzą... że pana prosiłem... błagałem... zaklinałem nadaremnie.
Te słowa: prosiłem... błagałem... zaklinałem... wymówione z bolesną szczerością, zdawały się wzruszać Paskala i rzeczywiście uczyniły na nim pewne wrażenie; dotąd