Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/358

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

udziału w tańcu; lecz za to wielkie nieszczęście zostanę wynagrodzona towarzystwem pani.
— Rzeczywiście, dobroć pani zawstydza mnie.
— Mój Boże, wszakże ja robię poprostu toż samo, cobyś pani, jestem o tem przekonaną, uczyniła dla mnie, gdybyś mnie widziała samotną, jak się to zwykle dzieje, kiedy kto pierwszy raz znajduje się w jakiem towarzystwie.
— Nie sądzę, pani — z uśmiechem odpowiedziała panna de Beaumesnil, zupełnie ujęta naturalną uprzejmością Herminji — nie sądzę, ażeby pani kiedykolwiek pozostała samotną, nawet tam, gdzie się po raz pierwszy pokażesz.
— Ah! pani, pani! — zawołała Herminja wesoło — zawstydzasz mnie tylko, odzywając się do mnie z podobnemi grzecznościami.
— O! zapewniam panią, że mówię to tylko co myślę — odpowiedziała Ernestyna tak szczerze, że Herminja, ujęta tą otwartością pochwały, odpowiedziała:
— W takim razie, dziękuję pani za to uprzejme zapewnienie, jest ono szczere, nie wątpię o tem, czy prawdziwe, to rzecz inna; ale powiedz mi, pani, jak ci się podoba nasz balik?
— Jest bardzo przyjemny.
— Nieprawdaż, każdy jest wesoły, swobodny... Czas spędza się jaknajlepiej; czego można żądać więcej? mamy tylko jednę niedzielę w tygodniu, stąd też, dla nas wszystkich co tu jesteśmy, zabawa jest prawdziwą zabawą, gdy tymczasem dla wielu innych ludzi, jest ona, jak mówią, zatrudnieniem, i to jeszcze zatrudnieniem bardzo uciąźliwem. Przesyceni wszystkiem, nie wiedzą co wymyślić, ażeby się rozerwać.
— Czy pani myśli, że oni się przynajmniej bawią?
— O nie! gdyż zdaje mi się, że niema nic smutniejszego, jak to skrzętne szukanie rozrywek.
— Zapewne, że to musi być smutne, równie smutne, jak szukanie prawdziwego przywiązania, kiedy kto przez ni-