Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1491

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pomieszczonym w liczbie tych, którzy najhojniej zostaną wsparci; że skoro tylko załatwi swoje interesy, powróci natychmiast na folwark, ażeby podać rachunek strat swoich dla otrzymania śpieszniejszego wsparcia, jakiego zamierza udzielić rząd poszkodowanym.
Raczej zasmucona, niż zdziwiona taką odpowiedzią swego męża, pani Bastien uciekła się do innych środków.
Posiadała ona niektóre kosztowności, odziedziczone po swej matce; na folwarku znajdowało się prócz tego około piętnastu sztućców i inne srebrne sprzęty; młoda niewiasta wysłała Małgorzatę z temi kosztownościami i srebrem do Pont-Brillant, z poleceniem sprzedania onych: wszystko to przyniosło około dwóch tysięcy franków; David prosił Marję o pozwolenie dołożenia takiejże sumy, a pieniądze te użyte ze zwykłą mu rozwagą, posłużyły na ratunek znacznej liczby rodzin.
Kiedy Marja z synem swoim zwiedzała okolice, a David zajmował się kupnem najpotrzebniejszych przedmiotów, młoda matka oglądała wszystko własnemi oczyma, i podwajała wartość tych dobrodziejstw swemi tkliwemi słowy; jednym posyłała owoce, drugim zboże, innym sprzęty, bieliznę i odzież. Wszystko to rozdzielane było przez młodą matkę z największą roztropnością i wyborem w miarę potrzeby każdego.
Jakób Bastien posiadał obszerny, piękny las jodłowy. Lubo młoda niewiasta przygotowana już była na gniew i oburzenie swego męża, skoro się dowie o tem niesłychanem zuchwalstwie, kazała przecież bez żadnej obawy opuścić tysiąc najpiękniejszych jodeł i mnóstwo domów ogołoconych z dachów zostało przynajmniej na zimę opatrzone mocnemi belkami i łatami, które pokryto grubą warstwą choiny i innych liściastych roślin, powiązanych w snopki za pomocą giętkich wici.
David, który w swoich podróżach alpejskich widział dachy ochronne, budowane w ten sposób dla zasłonięcia się w górach od wichru i zamieci śniegowej, doradził