Strona:PL Sue - Nowele.pdf/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

by odwrócić uwagę jego i zarazem zasilić nasze fundusze piętnastoma gwineami, które mu zapłacił jednoręki. A właśnie owej nocy miałem przystąpić do wykonania planu, bo otwór przez Tilmonta sporządzony był już dość wielki, a pora również sprzyjała, gdyż zapowiadał się silny wiatr północno-zachodni, zwiastun nocy ciemnej i burzliwej.
Jak już nadmieniłem, działo się to w ośm dni po ucieczce Dubreuila. Jolivet pozornie zdradził mnie Anglikowi za pieniądze, tańce jeńców rozpoczęły się na nowo, a ja miałem na twarzy wyraz rozpaczy, zaś w duszy myślałem wciąż o Francyi, gdyż Tilmont uwiadomił mnie umówionym znakiem, że wszystko już do ucieczki gotowe.
Chciałem wstąpić na pokład, by się jeszcze przekonać, w którym kierunku dmie wiatr, gdy nagle usłyszałem gwizdawkę komendanta, wzywającą wszystkich na górę. W tejże samej chwili sternik przybył oznajmić mi, że komendant woła mnie do siebie. Nie wiedziałem, co to wszystko ma znaczyć, wstępuję mimo to na górę i tu nadzwyczajny obraz przedstawia się mym oczom. Wszyscy oficerowie okrętowi zgromadzili się tam w paradnych mundurach, załoga stanęła pod bronią, więźniowie, jak zwykle, ustawili się w przedziale naprzeciw armat, których paszcze nabite kartaczami i gotowe do strzału zwrócone były ku ich szeregom.