Strona:PL Sue - Artur.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

monia odbyła się z jak największym przepychem: oba powozy, ludzie i konie w galowym stroju, udali się tak zwolna i z poszanowaniem do mieszkania Heleny, z wielkiém podziwieniém miasta ***.
Skoro te cuda gustu i świetności złożone zostały w salonie mojéj ciotki, i Helena w nim się ukazała, serce biło mi z radości i obawy, gdym śledził pierwsze jéj spojrzenie na widok tych podarunków.
Spojrzenie to było obojętne, roztargnione i prawie ironiczne.
To mi zrazu sprawiło straszliwą boleść, łza zakręciła mi się w oczach; ach! ja z taką miłością, tak starannie przygotowałem te przysposobienia!.... Potém zacząłem myśleć, że nic nie było naturalniejszego i bardziéj właściwego charakterowi Heleny, jak jéj pogardna obojętność na ten zbytek. Z tajemną myślą, którą jéj tak niegodnie przypisywałem, mogłaż mi być wdzięczną za tę wystawność?
Nadszedł nakoniec dzień wyznaczony do podpisania kontraktu. Na prowincyi, jestto uroczystość, i dość znaczna liczba osób przybyła do mojéj ciotki, aby być obecną temu aktowi.
Helena była jeszcze przy gotowalni, i czas niejakiś czekano na nię w salonie mojéj ciotki, podczas gdym znosił nudy najgłupszych po-