Strona:PL Stendhal - Kroniki włoskie.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dała mu niekiedy uczuć istnienie szczęścia, opuściła go! Ale zatrzymała go jedna myśl.
— Czem są męki które cierpię, powiedział sobie, w porównaniu z temi, które wycierpię kiedyś, skoro raz zakończę to nędzne życie? Helena nie będzie już dla mnie poprostu obojętna, jak teraz; ujrzę ją w ramionach rywala, a rywalem tym będzie jaki panek rzymski, bogaty i poważany; aby bowiem udręczyć moją duszę, biesy będą szukały najokrutniejszych obrazów, to ich obowiązek. Tak więc nie zdołam znaleźć zapomnienia o Helenie, nawet w śmierci; co więcej, miłość moja zdwoi się, skoro to jest najpewniejszy środek, jaki znajdzie wiekuista potęga, aby mnie skarać za okropny grzech który popełniłem.
Aby do reszty odpędzić pokusę, Juljan zaczął pobożnie odmawiać Zdrowaś! Dźwięk porannego Ave, modlitwy poświęconej Madonnie, omamił go niegdyś i skłonił do szlachetnego czynu, który obecnie uważał za największy błąd swego życia. Ale, przez szacunek, nie śmiał posuwać się dalej i wyrazić całej myśli.
— Jeżeli z natchnienia Madonny popełniłem straszny błąd, czyż nie powinna ona, w swej nieskończonej sprawiedliwości, znaleźć jakiegoś sposobu aby mi wrócić szczęście?
Ta myśl o sprawiedliwości Madonny ukoiła stopniowo jego rozpacz. Podniósł głowę i ujrzał nawprost siebie, za Albano i jego lasami, owo Monte Cavi, okryte ciemną zielenią, i ów święty klasztor, którego ranne Ave przywiodło Juljana do tego co nazywał obecnie haniebną głupotą. Niespodziewany widok świętego miejsca pocieszył go.
— Nie, wykrzyknął, niepodobna aby mnie Madonna opuściła. Gdyby Helena była moją żoną, jak się na to godziło jej serce i jak tego żądała moja godność męska, wieść o śmierci brata byłaby napotkała w jej duszy pamięć węzłów spajających ją ze mną. Powiedziałaby sobie, że należała do mnie dawno przed nieszczęsnym wypadkiem, który na polu bitwy zetknął mnie z Fabiem. Był o dwa lata starszy ode mnie, bieglejszy w robieniu bronią, dziel-