go nieprzyjemny wpływ psychiczny. Dotąd zaznaczono jako życie wewnętrzne to, co powstało przez wystąpienie własnego ciepła. Oczywiście nie jest ono jeszcze życiem wewnętrznem w zrozumieniu późniejszego rozwoju ludzkości. Wszystko odbywało się stopniowo, również i rozwój życia wewnętrznego. W myśl poprzednich rozważań — dopiero wtedy występuje to prawdziwe życie wewnętrzne, kiedy zachodzi zapłodnienie przez ducha, kiedy człowiek poczyna myśleć o tem, co działa nań z zewnątrz. Ze wszystkiego, opisanego niniejszem, widać, jak urasta człowiek w stan, przedstawiony w poprzednim rozdziale. I już poruszamy się właściwie w czasie, tam scharakteryzowanym, kiedy opisujemy, co następuje: Co dusza w sobie przeżywa, a co nawiązywała tylko do (świata) psychicznego, uczy się coraz bardziej nawiązywać (to) do zewnętrznego cielesnego bytu. Zachodzi to zatem (i) w stosunku do (omawianych) obrazów barwnych. Jak poprzednio kojarzono z jasnym barwnym obrazem wewnątrz własnej duszy — sympatyczne wrażenie psychiczne, to teraz (kojarzy się) świetlne wrażenie z zewnątrz. Dusza zaczyna widzieć barwnie przedmioty dokoła siebie. Ma to związek z wytworzeniem się nowego narządu widzenia. Do nieokreślonego czucia światła i ciemności w poprzednich stanach ciało posiadało dziś nieistniejące oko. (Legenda o cyklopie jednookim jest wspomnieniem tego stanu). Oba oczy rozwinęły się odkąd dusza poczęła intymniej łączyć zewnętrzne wrażenia świetlne ze swojem własnem życiem. A wraz z tem utracono zdolność spostrzegania psychicznego (bytu) w otoczeniu. Skutkiem tego dusza stawała się coraz bardziej lustrem zewnętrznego świata. Ten świat zewnętrzny zostaje powtórzonym wewnątrz duszy jako
Strona:PL Steiner Rudolf - Kronika Akasha.djvu/80
Wygląd