Strona:PL Stefan Żeromski - Wiatr od morza.djvu/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nowskie jezioro, nieprzyjaciel ściągał tajemnie wszystkie swoje załogi, sprowadzał od strony Śląska nowe zaciągi, zganiał do swego obozu wszystkich podległych mu jeszcze rolników i rybaków.
Fritz von Raveneck i Kaspar Nostitz objęli dowództwo nad tem wojskiem krzyżackiem, które do pięciu tysięcy żołnierza liczyło. Zwolna posuwając swe siły ku Żarnowieckiemu jezioru, Fritz von Raveneck i Kaspar Nostitz osaczyli Polaków w piaśnieckiej nizinie. Przecięli wszystkie drogi i ścieżki od Gniewina, Tułowa, Mechowa, Sławoszyna, Ostrowa i zagrodzili wojsku polskiemu możliwość odwrotu. Zmiarkowawszy swe położenie, Piotr Dunin słał do króla Kazimierza gońca za gońcem, żądając natychmiastowej odsieczy w tem gnieździe błotnistem. Goniec za gońcem przeszywał nawskroś lasy i docierał do pana.
Król wysłał natychmiast służebne swe roty pod wodzą Piotra Górskiego. Fritz von Raveneck i Nostitz postanowili najprzód Górskiego pokonać, zanimby się do Dunina przybliżył, a później samego Piotra z Prawkowic w owem ciasnem przejściu udusić. Gdy jednak Górski wkroczył w puszcze, znikł w nich i szedł sporo, najemnicy krzyżaccy zmienili zdanie i w Dunina postanowili uderzyć. Pchnęli tedy całą siłę swą naprzód i dwakroć ciaśniejszą obręczą otoczyli Polaków. Starą drogę gdańską, w stronę Starzyna i Pucka wiodącą, zarębem i dołami zniszczyli, wszystkie przesieki i smugi w gęstych lasach, wszystkie rozdoły i polany zamknęli rowami. Pod wsią Świecino, należącą do Żarnowieckiego panien Cystersek klasztoru, między jeziorem Świecińskiem, czyli Dobrem, rzekami Rogoź-