Strona:PL Stefan Żeromski - Wiatr od morza.djvu/070

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ojciec i dziad, zaborcą i krzywdzicielem plemion, ten grek marzący o wskrzeszeniu cesarstwa Augusta i Konstantyna, ażeby myśl wykołysaną w rozmowach z Gerbertem, świętym Romualdem i świętym Brunonem wskrzesić na ziemi. Nie znosił przecie Niemców i pobyt wśród nich poczytywał za wygnanie ze słonecznych krajów auzońskich, ze stolicy swej, Rzymu. Tkwiła przecie w jego ekstatycznej duszy namiętność do pokuty i umartwienia, pasya do pielęgnowania czystej cnoty, marzenie, ażeby porzucić tron i zamknąć się w klasztorze. Pątnik znał przecie tę duszę gdyż tylekroć słuchał jej najszczerszej spowiedzi.
Cesarz! Bruno, krewniak cesarski, — Grzegorz V, — wypędzony przez Krescencyusza. Krescencyusz młodszy, wódz Rzymu, wiekuisty spiskowiec przeciwko władzy Niemców nad Italią, poszukiwacz na całym świecie, aż do obozowisk polskiego Bolesława Chrobrego, wrogów swego wroga, niemieckiego cesarza — straszliwie przez Tammona skrwawiony. Trup jego, kołysany wiatrem tam właśnie, w sercu Rzymu.
Jan Filagatos, umiłowany greczyn, opat Nonantoli, arcybiskup Placencyi, ambasador i nauczyciel cesarski, przyjaciel cesarzowej Teofanu, sojusznik Krescencyusza, po śmierci Jana XV wyniesiony na papieskie krzesło, jako Jan XVI. — »niewinny«... Trup jego wiszący na haku, tam właśnie, w sercu Rzymu! Z rozkazu cnotliwego cesarza, zwanego mirabilia mundi. Na rozkaz swego antagonisty, Niemca Brunona, Grzegorza V, zraniony straszliwie, z obciętemi uszami i obciętym nosem, z kikutami rąk, odrąbanych po łokcie, z wyrwanym językiem i wyłupionemi oczyma stawiony przed