Strona:PL Stefan Żeromski - Ponad śnieg bielszym się stanę.pdf/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
RUDOMSKA (z osłupieniem)

Wiko?!

JOACHIM

Panicz!

RUDOMSKA

Kto widział?

JOACHIM

Mój Felek widział.

RUDOMSKA

Co z panem Olelkowiczem?

JOACHIM (żegna się)

Panie świeć nad jego duszą.

RUDOMSKA (z krzykiem)

Ach!

JOACHIM

Dziewczyninę Obary, co żęła tatarak nad rzeką, poniesło. Zalała ją woda i wyrzuciła martwą na brzeg. Tu ją przynieśli. Na ganku leży. Na panicza czeka. Któż wie, czy inne dzieciska nie potonęły. Sporo ich się tłukło nad wodą.

RUDOMSKA

Boże! Boże!

JOACHIM (spokojnie)

Pan Olelkowicz właśnie miał przejechać przez bród u międzyrzecza. We trzy konie jechał w tym małym powozie. Koń za powozem, kasztan wierz-