Strona:PL Stefan Żeromski - Duma o hetmanie.djvu/076

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

do ukazania oczom ludzkim siostry słonecznego bożyca.
Jak dziewicze piersi jej wyzute są z pełni niewieściej, a biodra i ramiona wychudły, stały się twarde, muskularne, ścigłe i wysmukłe na podobieństwo młodzieńczych, od wiecznych pościgów, łowów, od nieustającego biegu i skoków, wskutek przebywania wpław rzek, przez ciągłe gry, zmagania, walki, wysiłek i ćwiczenie, — tak znowu, tęgie młodzieńcze lędźwie, kształtne ramiona, w wojennym trudzie rozwinięta pierś, jak u nierozkwitłej dziewicy, — upodobniły rycerza do córy Latony.
Czternaście najczarowniejszych nimf Polski otacza go ze wszech stron. Półnagie ciała dziewiczych, dzikich, błędnych nimf ze wstydu drżą pod oczyma żelaznych rycerzy. Tuli się do bogini Diany ich panieństwo, gdy z za krat przyłbic patrzą w nie gorejące oczy.
W popłochu, wśród szczekania, skomlenia i wycia wiodą nimfy na smyczach mnóstwo chartów, sfory naszczekujących ogarów i kundlów, przeznaczonych do stanowienia dzika w ostępie.
Środkiem tej zgrai prowadzi bogini na złotych wodzach dwa cudne, rozłożystorogie jelenie.
Niezgłębiona i niewymowna tajnia głuchych głosów młodości, która w tamtej chwili pamiętnej serce przejęła, — rola bóstwa pięknego wówczas zagrana, — jeszcze raz z całą mocą ozwała się w tym czarującym śnie. Oto stał się powtóre samotny nad ziemię wzlot, — junackie włamanie się w świat półbogów, — złudny, krótkotrwały byt w ich kolisku, — zrazu odległy, później coraz donioślejszy z bóstwem Diany zespół w je-