Strona:PL Stefan Żeromski - Bicze z piasku.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tąd niezorganizowanego i o usunięcie w tym względzie przeszkód ze strony partyi istniejących. Nienawiść między jednostkami, zatrudnionemi w rozmaitych wrogich sobie partyach, zmniejszyłaby się niewątpliwie, gdyby ci ludzie raz spotkali się, zobaczyli na oczy i porozmawiali ze sobą. Ludzie zaczęliby pracować przy jednym stole, dzielić się myślami, dostarczać sobie decydujących dowodów w zakresie zasad głoszonych, spierać się i przekonywać, zamiast nienawidzieć się i znieważać[1]. Wynikłby z tego pożytek oświetlenia tej ciemnej, krętej i zawiłej drogi, po której ciągną wielkie tłumy. Częstokroć zacietrzewiony leader partyjny powtarza nieszczęśliwym ludziom stare komunały i zwietrzałe dziwolągi, gdy życie absolutnie co innego wytworzyło i świat innej zgoła domaga się nauki.

  1. Miałem możność obserwowania takiego zespołu na małą skalę w Zakopanem, od grudnia 1914 do początku 1916 roku, gdy zaszła potrzeba bronienia się przeciwko koncepcyi sojuszu Polski, budzącej się, z państwami centralnemi i przeciwko planom okrojenia granic przyszłego państewka do minimalnych rozmiarów w koncepcyi galicyjskiego NKN-u, Wspólnie z Janem Kasprowiczem wytworzyliśmy wówczas tajną organizacyę, która, postawiwszy sobie za ideał niepodległość ojczyzny i zjednoczenie wszystkich ziem polskich, łączyła dość znaczny zastęp ludzi pierwszorzędnych z najrozmaitszych obozów i stronnictw. Na tajnych naszych schadzkach zasiadał esdek obok zakonnika dominikanina, pepesowiec i szermierz idei legionów obok najżarliwszych endeków, konserwatywny hrabia i radykalny student — i t. d. Organizacya ta sprawnie, owocnie i pożytecznie pracowała, dopóki nie została wytropiona przez szpiegów, zdenuncyowana do Armée-Ober-Komando i poddana rozmaitym represyom, które doprowadziły do jej unicestwienia.