Strona:PL Stefan Żeromski - Bicze z piasku.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w Sejm Konstytucyjny, widzimy tam takich właśnie, którzy kładą na się «siermięgi», sukmany, świtki ludowe, «łachmany chłopa słowiańskiego», wychodzą z łona biednego ludu, jako kość z jego kości i krew z jego krwi, a nie należą wcale do tego ludu, gdyż są «obwalani błotem» złota przekupnego Austryaków, albo, jak zręczni ptasznicy, umieją tak zastawiać swe sieci i potrzaski na szerokiej arenie, iż dla siebie, do swej kabzy z posłowań i reprezentacyi biedy pogłowia, zyskują krocie i miliony, a ludowi samemu stoją na zdradzie, burząc go, podjudzając wstecznemi radami i bezmyślnemi pożądaniami, schlebiając tym jego pasyom do ziemi i lasu, które wyrastają z ciemnoty, a zgubne są dla wielkiego narodowego gospodarstwa, któreby zabezpieczyło i zbogaciło wszystkich obywateli.
Zorganizowana inteligencya pracująca może jedynie przeciwstawić się tym wszystkim krętaczom i za-nos-wodzom. Ona to wypracowywać będzie ideje, według których istotnie lud fizycznie pracujący będzie mógł zacząć i dźwigać budowę gmachu swego szczęścia, ściśle spojonego ze szczęściem Polski. Zorganizowana inteligencya polska będzie w stanie wyłapać moralnie, wychwytać in effigie, obnażyć w swym organie, pokazać w sposób naukowy, dowodowy, eksperymentalny wszelkie frantowstwo i karyerowiczowstwo, matactwo i blagę polityków, wodzów partyi i wszelakich oszustów, żyjących z reprezentacyi biedy, zdążających po zgiętych karkach do krzeseł władzy. Ona, mająca w swem łonie wszystkich pracowników, od męża wysokiej nauki, wykładającego na katedrze uniwersyte-