Strona:PL Stanisław Wyspiański - Wiersze, fragmenty dramatyczne, uwagi.djvu/087

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jakoteż i Wy obywatele dostojni,
dobądźcie szabel i powtórzcie za mną
jednym wielkim głosem.

(Cały tłum na kościele rumotem wstaje, dobywa szabel — zapał w tłumie szlachty i mieszczaństwa opanowuje wielkich magnatów, tuż przy królu stojących, że i oni niedługo się opierają).
KRÓL
(zaczynając).

Przysięgam tutaj na miecz mego ojca

(urywa)

nie ten rapier, to dar cesarski — nie chcę
aniby święta Panienka nie chciała...
Stańcie tu ze sztandarem przy mnie! —

(Król dotyka ręką sztandaru i mówi, dokoła połyskują szable dobyte)

Wielka Boga-Człowieka Matko! Panno najświętsza!
Ja Jan Kazimierz, z łaski Syna Twego króla królów i Pana mego i z Twego miłosierdzia król, siebie i moje królestwo polskie, księstwo litewskie, ruskie, pruskie, mazowieckie, żmudzkie, inflanckie, czernichowskie, wojska obydwu narodów i lud cały Twojej osobliwej opiece i obronie polecam.

Przysięgam Ci niebios Królowo święta
Maryjo pełna łask
Niepokalanie poczęta,
Królową mego królestwa
przezemnie dziś nominowana,
obronić kraj mój zewsząd ciemiężony,
wyzwolić lud mój prosty uciśnięty,