Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 224.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


tęgo gram, tęgo gram:
będą tańczyć cały rok
JASIEK
(który był uczynił wszystką rzecz)
Już nimajom kos
CHOCHOŁ
rozśmiej im się w nos
JASIEK
Już ich odszedł Smęt
CHOCHOŁ
Już nie mają pęt
JASIEK
Chwytajom sie w tan
CHOCHOŁ
Już nie czują ran
JASIEK
zniknoł czar!
CHOCHOŁ
To drugi CZAR!

(a zaklęte słomiane straszydło, ująwszy w niezgrabne racie, podane przez drużbę patyki, — poczyna sobie jak grajek-skrzypak — i słyszeć się daje gra: jakby z atmosfery błękitnej idąca, muzyka weselna, cicha a skoczna, swoja a pociągająca serce i duszę usypiająca, leniwa, w omdleniu a jak źródło krwi żywa, taktem w pulsach nierówna, krwawiąca jak rana świeża: — melodyjny dźwięk z polskiej gleby bólem i rozkoszą wykołysany,)

JASIEK
(jest teraz kontent a dziwuje sie)
tyle par, tyle par