Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 223.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
posłyszeli Ducha głos:
rozpion sie nad nimi Los
JASIEK
tak sie męcą, pot z nich ścieko,
bladość lica przyobleko; —
jak ich zwolnić od tych mąk
CHOCHOŁ
powyjmuj im kosy z rąk,
poodpasuj szable z pęt,
zaraz ich odejdzie Smęt.
Na czołach im kółka zrób,
skrzypki mi do ręki daj:
ja muzykę zacznę sam,
tęgo gram, tęgo gram
JASIEK (który był uczynił rzecz)
Ka te kosy złożyć — — ?
CHOCHOŁ
w kąt
JASIEK (ciska za piec drzewca)
nik ich ta nie najdzie stąd
CHOCHOŁ
Ze skałek postrzepuj proch.
i ciś je w piwniczny loch.
Lewą nogę wyciąg w zad,
zakreśl butem wielki krąg;
ręce im pozałóż tak:
niech się po dwóch chycą w bok;
odmów pacierz, ale wspak.
Ja muzykę zacznę sam,