Ta strona została uwierzytelniona.
PAN MŁODY (do Panny Młodej)
- mgły się już rozwłóczą z pól;
- będzie ranek śliczny, — Jaga,
- wczoraj były wichry, burza,
- dzisiaj wszystko się rozchmurza,
- moja duszo, jużeś moja
POETA (do Gospodarza)
- Mnie się w nocy zjawił duch:
- na nim była czarna zbroja;
- napadł na mnie tak obcesem,
- krzyczał słowa, takie słowa,
- wytężałem cały słuch
GOSPODARZ
(do Poety a słuchany przez wszystkich)
- tak mi cięży, cięży głowa.
- To powietrza ranny wiew.
- Czy to prawda, bracie drogi,
- że oni tam jakiś śpiew
- napowietrzny słyszą gdziesi
POETA
- A może we wichrach biesi
- śpiewają i pryszczą krew
- na chmury
PAN MŁODY
- Na niebie ruch
GOSPODARZ (do Poety)
- mówisz, żeś wytężył słuch, —
- bracie, — skądś te słowa znam:
- »wytężać; — wytężać słuch«