Ta strona została uwierzytelniona.
OJCIEC
- ten, co umarł; — ostał swat,
- boś sie przez Wojtka swatała
- i swat ciebie wzioł
MARYSIA
- a ja swata pokochała
- a dzisiok, jak sie Jaga wydała
- i ja sobie moje przypomniała
- o tym zmarłym przyjacielu,
- jak-em sie to ś-nim poznała
- na Hanusinem weselu, —
- zrobiło mi sie markotno,
- nie wiem czego, —
- przecie wolałam mego, —
- chyba, że onemu samotno
OJCIEC
- ka twój mąż?
MARYSIA
- już legnoł, śpi,
- zmęcony, — a kazał mi tu być,
- tom przyszła, — a nie wiem poco;
- nic tu dla mnie, — a tu ide,
- że tu tańczą, — jak przed laty:
- kiedy do mnie przyszły swaty
- i od chłopa i od pana
- a ja byłam zakochana
OJCIEC
- idze ku nim
MARYSIA
- ino patrze:
- jak te druchny coraz bladsze