Ta strona została uwierzytelniona.
NOS
- na ten temat myślę codzień;
- jak się wyśpię, powiem mowę, —
- chce mi się okrótnie spać,
- najlepiej na ten temat śpie
PAN MŁODY
- całe ciało zlane potem
POETA
- trza mu suknie insze wdziać
NOS
- Wieczność, — czy tak rozumiecie — ?
- Nieskończoność — hej, gdzieś, hej, —
- ty mi panno wina lej;
- spłyniem, inni po nas przyjdą
GOSPODARZ
- czy oni już raz ztąd wyjdą!
- nie tłuczcie się, — ruszaj tam,
- chcę mieć spokój, chcę być sam
NOS
- spłyniem, inni po nas przyjdą
- uciekajcie, kysz a kysz,
- après nous le déluge[1]
(Nos zasypia na sofie, gospodarz na fotelu i krzesłach i tak już śpiący obaj pozostają.)
SCENA 3. CZEPIEC, MUZYKANT.
(we drzwiach weselnych)
CZEPIEC
- durny gajdusie,
- piniądze, tobyś chcioł brać