Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 162.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
POETA
nie żarty, choroba serca;
po cóż pijesz
PAN MŁODY
niebezpieczno,
ach to już prawie szaleństwo
GOSPODARZ (mrucząc)
a jednak i to... męczeństwo:
żyć z tą pustką w duszy wieczną
NOS
piję, piję, bo ja muszę,
bo jak piję, to mnie kłóje;
wtedy w piersi serce czuję,
strasznie wiele odgaduję:
tak po polsku coś miarkuję, — —
szumi las, huczy las:
has, has, has.
Chopin gdyby jeszcze żył,
toby pił, — —
has, has, has,
szumi las, huczy las
POETA
połóż-że się na kanapie,
jak się wyśpisz, pójdziesz w tan
NOS
tańcowałem z Morawianką,
nikt jej nie chciał w taniec brać,
przecie mnie na litość stać:
ona chłopka, a ja pan,
jak się prześpię, niech poczeka