Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 146.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
GOSPODYNI
cóz takigo, cóz takiego?
możeś chory, któż ten stary?
GOSPODARZ
kto ten stary: — Wernyhora;
jeno nie mów to nikomu,
to ci mówię pokryjomu
i on był tu w tajemnicy
GOSPODYNI
ka już posed — — ?
GOSPODARZ
precz odjechał,
bardzo ważne mówił rzeczy:
trza się zbierać
GOSPODYNI
a co tobie?
GOSPODARZ
trza się zbierać, pasy, torby,
moja flinta, pistolety
i te szable wezmę obie — — !
GOSPODYNI
o Jezusie, jakieś borby
po nocy, gdziez to, cóż znowu — — ?
GOSPODARZ
mam być gotów
GOSPODYNI
gwałtu rety!
ledwo stoisz, jesteś chory
GOSPODARZ
zaraz konno jechać muszę