Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 132.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA 22. GOSPODARZ, KUBA.
KUBA
jakiś pon, jakiś pon
zsiadajom z siwka w podwórzu;
koń ogromniec
GOSPODARZ
weźcie konia
razem ze Staszkiem ku szopie;
podrzućcie co żryć
KUBA
a pon musi wielgi być:
ubiory na nim czerwone,
siwa broda, a lira u siodła,
jak te dziady z Kalwaryje,
co nosą lirę u pasa;
niech pon wyjdom w sień.
GOSPODARZ
bania się z gośćmi rozbiła
w ten weselny dzień;
kogóż ta ciekawość przywiodła?
latarkę zaświć! —
KUBA
jak zyje,
jeszczem takiego Polaka
nie ujzoł. —
GOSPODARZ
bo żyjesz mało;
jeszcze duża takich Polaków ostało,
co som piękni