Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
SCENA 9. POETA, RYCERZ.
POETA
- Otwarła się toń!
- Upomina się o swoje Umarła.
- Szumem, gwarnością, zawrotem
- idzie ku nam z powrotem,
- jakaś Przemoc wrotom grobu się wydarła,
- oto słyszę, woła:
RYCERZ
- daj dłoń!!
POETA
- Puszczaj!
RYCERZ
- ty mój!
POETA
- Puszczaj!
RYCERZ
- ty mój!!
POETA
- żelazem owita ręka,
- żelazem zakryta skroń
RYCERZ
- Zbieraj się skrzydlaty ptaku,
- nędzarzu, na koń, na koń,
- przepadnie przekleństwo, męka!
POETA
- Co mówisz, okropne widziadło,
- na koń? — gdzie? — jak?
|