Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 104.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Idź!
Mąć tę narodową kadź,
serce truj, głowę trać!
Na Wesele! Na Wesele!
Staj na czele!!!


SCENA 8. DZIENNIKARZ, POETA.
DZIENNIKARZ
Może z mętów się dobędzie człowieka;
może minie polączka i głód;
ot kaleka ja, ot ja kaleka:
każdy dzień piekielny trud.
Młodości! wyrwi mię z cieśni,
oplatają mnie grzyby i pleśni;
o Młodości, jakożeś daleko
a to jeszcze wczora, prawie wczora
POETA
Cóżeś tak się rozżalił, rozpalił,
czy cię jakie przemieniły cuda?
DZIENNIKARZ
a przeszedł tu koło mnie cień,
cień goryczy pełen wielkoluda
i ostawił mi laseczkę kaduczą
POETA
Nie przeczę, że rozmyślania uczą,
ale cóż tak sobie żalisz serce
DZIENNIKARZ
Och, w okropnej jestem poniewierce;
po torturach mię duchowych włóczą,
więżą mnie konwenansowe szpangi:
oto droga utarta do rangi