Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 075.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
od ogrodu róż
do sadu tych śpiących drzew:
widać je tu z okienka;
więc, jak pójdzie panienka
a muśnie jej szal który krzew,
to jej tęsknota i żal
udzieli się przyciętej słomie
a z krzaka smutek i cień
udzieli się nieświadomie
panience
RACHEL
a tak, a tak
POETA
a jak się drużba przydarzy,
serduszko się drużbą pocieszy
i zgrzeszy
RACHEL
a tak, a tak:
przez ogród pójdę, przez sad
a pan niech tu w oknie stoi
POETA
ujrzę panią rad,
błądzącą przez mroczny sad,
niby zakochaną i błędną,
pół dziewicą, pół aniołem,
pochyloną nad chochołem,
jakby z obrazu Bern-dżonsa, —
gdy ja będę w cieple stać
RACHEL
no, nie trza się o mnie bać;
nie przeziębi najgorszy mróz,