Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
RACHEL
- spudłować można
POETA
- Otóż panienko wielmożna:
- miłość, Amor, strzała złota
RACHEL
- Amor, Amor, bóg bożyszcze
- rzuca się na pastwę oślep
- i woła:
- i zapalę i zniszczę
POETA
- Bellerofon leci oklep.
- Pani poezyą przesiąkła;
- Ledwo słówek parę brząkła
- Muza pani, — a już błyski
RACHEL
- pan sądzi, że koniec bliski;
- że mnie porwie Amor-bożek
POETA
- oto od stóp główy do nożek
- Galatea
RACHEL
- co, ja nimfa?
- Tosamo mi właśnie powtarza
- pewien koncypient jurysta
POETA
- więc go pani zaniedbuje,
- że to człowiek pracy
|