Strona:PL Stanisław Wyspiański-Noc listopadowa.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


DĄBROWSKI

To chyba, panie, nie wiesz żeśmy już powstali?

CHŁOPICKI

Naucz się wprzódy słuchać, gdy ci rozkaz dali!

DĄBROWSKI

Bierzesz odpowiedzialność?!

CHŁOPICKI

Milczeć! Rozkaz dany!

DĄBROWSKI

Że jesteś generale przez wszystkich słuchany,
niech-to będzie dowodem.

(ku żołnierzom swoim)
(komenderuje)

Za mną marsz!

(idzie ku drzwiom)
ŻOŁNIERZE
(idą za nim)
(wyszli)
1. SATYR

Wyśmiany!!!

NIKE NAPOLEONIDÓW
(do Satyrów, ku scenie)

Precz ztąd! — To w chwili, gdy naród do boju
porwał za broń zwycięską, — wy tu na teatrze!?

(wkracza na scenę, wiodąc za sobą Chłopickiego)
PUBLICZNOŚĆ

Gdzie jest Chłopicki?!

NIKE NAPOLEONIDÓW

Wyszedł.

PUBLICZNOŚĆ

Wszak był tutaj z nami!