Strona:PL Stanisław Wyspiański-Boleslaw Śmiały 16.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

XXII.

Choćby i starość twoja i włos siwy,
żeś ty kościelne obrzędy przesądził,
żeś ty przez jakichś potęg czar straszliwy
wobec mnie i wobec Boga pobłądził,
żem ja potruchlał na potworne dziwy
a potruchlał, żem fałszywie sądził, —
aż się przed oczy moje stawił zmarły,
iż się przez ciebie podziemia rozwarły,


XXIII.

I zatrwożyły mnie króla-człowieka,
duchem mnie poraziwszy i mieczem,
gdy się rozpadał grób i wstały wieka
trumny, z przegniłem widziadłem człowieczem,
że choć rzecz była w pół-śnie i daleka, —
z ciałem przez ziemne gliny pół kaleczem,
co na świadectwo przyszło, gdy sąd ważem,
dech na mnie trupi wiał,... byłeś grabarzem!


XXIV.

To Bóg mnie dzisiaj dłoń daje karzącą
na cię, — a tobie Bóg myśli zamyla,
że ty ze zdradą przeciw mnie knującą
dziś, gdy się państwo waży i przesila,
ty mnie chcesz zwłóczyć twoją ręką klnącą
i nie dość, żeś już zmiażdżył mnie do tyla,
dajesz me berło w ręce zdrajcy-brata,
że ja purpurę zmieniam w czerwień kata.