Strona:PL Stanisław Witkiewicz-Na przełęczy 097.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


jawór w białem.
Na lewo i na prawo otwierają się inne wąwozy. Skalne kurytarze, idące gwałtownie ku górze, zacienione i wiejące chłodem, sączą swoje białe, pieniące się wody z jakichś niedostępnych źródlisk i tajemniczych wysoczyzn. U wejścia do tych gardzieli stoją szare ruiny skał, piętrzące się basztami, blankami, podziurawione strzelnicami, najeżone jak wieżyczkami słupami wapieni.
Ścieżka, nagle, z dna potoku rzuca się w las ciemny, rosnący na stromem zboczu; wije się w górę, zorana wodami deszczów i śniegowych roztopów, zasypana płaskiemi łupanicami wapieni, i wydostaje się na małą polankę, otoczoną cieniami wielkich jodeł i świerków.
Patrzymy ztąd na jeden z obrazów pasterskiego życia w Tatrach.
Za urwistym brzegiem potoku, pochyła polana a na niej mały szałasik. Polanka rozszerza się ku górze, ściele się zielonemi trawami pod