Strona:PL Stanisław Witkiewicz-Na przełęczy 047.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Przy tych samych wpływach zewnętrznych, Tyrole (np. z okolic Meranu) są ciężcy i niezgrabni. Ręce i nogi ich nie mają nic elastyczności i ruszają się jak drewniane pedały, a przecież tu i tam człowiek żyje nad przepaściami, wśród skał pionowych i stromych głazów.
Te same wpływy zewnętrzne, w różnym stopniu oddziaływają na różne rasy ludzi.
Szwaby ze Spiża, jak niezdarnie i niezgrabnie chodzą, będąc jednak sąsiadami naszych górali.
Tak, to jest, jeżeli kto chce, piękne „jak balet“, z dodaniem tylko prawdy, swobody, siły i szczerości — a bez mdłych całusów i umizgów sztucznych do widzów.




wojtek roj.
Słońce, z nad szczerby Giewontu, świeci czystym blaskiem południa, drży i płynie falami potoków, srebrzy się na liściach wierzb i igłach świerkowych. Jak okiem sięgnąć, jaśnieje pogoda bez cienia, bez chmury. Od pagórków Bukowiny do zachodniego krańca na Orawie, rozlewają się fale światła, czepiając się szczerb, płaszczyzn, szkarp, występów gór, zatopionych w morzu promieni. Szczerbate kontury grani, obwiedzione smugami świetlanemi, miękną i zacierają się; urwiste, dzikie ściany kotlin nasiąkają powietrznym oparem; czarne lasy połyskują srebrnemi pasmami, mżą się