Strona:PL Stanisław Przybyszewski-Mocny człowiek 264.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

właśnie, że w wyjątkowo tragicznych okolicznościach, jakie go boleśnie dotknąć musiały, powinien mieć minę, wyjątkowo poważną, i jakby mgłą smutku przysłoniętą...
Nie zapomniał złożyć głębokiego ukłonu i w stronę aktorów: w ogóle całe jego zachowanie było napiętnowane godnością artysty, który sobie może śmiało powiedzieć: słusznie mi się to należało.
Z każdym aktem rósł jego tryumf. Nigdy nie pamiętano takiego entuzyazmu niekłamanego, tak go przynajmniej zapewniał dyrektor — a gdy ostatni akt zakończono, zerwała się taka burza oklasków, że cały teatr drżał w posadach.
Podczas ostatnich dwóch aktów siedział Bielecki za kulisami w garderobie głównego aktora.
Ochłonął już całkiem.
Co to mogło być ten niepojęty, głupi napad, gdy siedział w loży. — Skąd ta nienawiść do Górskiego — do Karskiej? Cóż Karska zrobiła mu złego, prócz tej istotnie wielkiej przysługi, że jego trzeci dramat i dokumenty Łusi poszły z dymem pożaru — a Górski? jaki Górski?
Ten, ten grafoman, na którego próbkę mizernego talentu pisarskiego, ja raczyłem zwrócić uwagę, doszczętnie ją przerobić — a również dobrze mógłbym się poczuwać do jakie-