Strona:PL Stanisław Przybyszewski-Mocny człowiek 240.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w owym danym wypadku zależało, jaką wartość przedstawiały... mogłyby się tam nawet znaleźć familijne klejnoty, których jej matka nigdy nie posiadała, ale którać to matka powie prawdę, któraż wyjawi w takim wypadku, że to widocznie, córka ją okradła...
— To wszystko?
— Zbadaj przedewszystkiem gruntownie teren.
— To już mnie pozostaw — możesz być całkiem spokojny. A teraz przestańmy myśleć nad tą drobnostką.
Znikła smuga światła na podłodze, widocznie zgaszono latarnię na ulicy, a w ciemnym pokoju jarzyły się jeszcze dwa punkciki papierosów, ale i te wkrótce zgasły.
Bielecki zapalił świecę i spojrzał niespokojnie na zegarek.
— Teraz muszę iść.
— Łusia się niepokoi — zaśmiała się Karska.
— Mniejsza o Łusię — ja jestem niespokojny, czy zdążę wszystko przez dzisiejszy dzień załatwić.
Ubierał się pospiesznie.
Karska zapaliła świeżego papierosa.
— Kiedy cię znowu zobaczę?
— Jak wrócę.
— Kiedy wrócisz?