Strona:PL Stanisław Korab Brzozowski - Nim serce ucichło.djvu/93

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    DO DZIEWICY.



    Łaskiś pełna, królowo, chwalebna Dziewico,
    Od której czoła słońce światłość swoją bierze,
    Matko Tego, któremu cześć niesiem w ofierze,
    Rodzica Jego, Córo i Oblubienico;

    Tryumfie niebios, lampo, której blaski świecą
    Na ziemię i piekielne przenikają leże,
    Potęgo, której pojąć świat nie zdoła w mierze,
    Drogich gem oryentalnych przedziwna skarbnica.

    O Pani! obróć na mnie Twoje piękne oczy,
    Jeśli miłem Ci było owo pierwsze »Ave«,
    Które przyszło na padół ten z niebios przezroczy.

    Nie patrzaj na upadki moje ciężkie, krwawe;
    Niech drogą Twych wybrańców chodzić się nauczę,
    Na zawsze niech Ci zwierzę serca mego klucze.