Strona:PL Stanisław Korab Brzozowski - Nim serce ucichło.djvu/85

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    KTÓRA PRZYJDZIE.



    Jam Pani oddalonych, odwiecznych ogrodów,
    Gdzie obok róż cyprysy stoją zamyślone;
    Otwieram twoje okna, zbyt długo zamknione,
    Na radość tchnień wiosennych i słonecznych wschodów.

    I utracona niegdyś dla ciebie przedwcześnie,
    Umiem zawsze odgadnąć (o Serce pamiętne!)
    Ciał nagich i przeczystych objawienia smętne,
    I grzechy pośród mroków skrywane boleśnie.

    Dlatego wstań, o biedny, z przepaści tęsknoty!
    Jestem życie błękitne, a gołębic loty
    Białością nieskalaną wieńczą czoło moje.

    Jam oczu zachwycenie, co gwiazdy zapala,
    Mój uśmiech opiekuńczy od ziemi wyzwala,
    I daje nieodmiennych posągów spokoje.