Strona:PL Stanisław Jachowicz,Ignacy Kraszewski-Bajki i powiastki 104.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Miejcież wzgląd panicze i wyrozumienie,
Jeźli wam się moje nie podoba pienie.




SEN.

Śniło się ubogiemu, że miał złota skrzynię.
Skarbem zajęty jedynie,
Zapomniał, że był biednym, wie tylko, że panem,
Nie wspomaga potrzebnych, niższym gardzi stanem.
Właśnie miał wsiąść w karetę, a wtem go ktoś budzi,
Jakże często na jawie spotyka to ludzi!




RYBAK.

Na kępie pod Dzikowem[1] blisko Miechocina[2]
Uboga żyła rodzina,
Ojciec, matka, dziadek trzeci,
I kilkoro jeszcze dzieci:
Siatka, węcierz, wędka mała,
Oto ich nadzieja cała.
Nie było tam na stole smacznej leguminki,
Ani poleweczki z wina;
Na suchym chlebie przestają dziecinki,
I cała biedna rodzina.
Jeźli się rybka złowiła,
Zanieśli ją do Dzikowa.
I tylko się sól kupiła,
Czasem bułeczka pytlowa.
Raz przypadkiem dużego złowili szczupaka:
Radość w chałupie rybaka.
„Będzie mąka, będzie kasza,
Z mąki kluseczki, pociecha nasza!“
Wołały dzieci, klaskając w dłonie;
Gdy młody syn dziedzica nadszedł w to ustronie.
„W głowach im się burzy chyba,

  1. Dzików, miasteczko w Rzeszowskiem w Galicji.
  2. Miechocin, wioska pod dzikowem.