Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz - O Czystej Fromie.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rząt będziemy musieli przyjąć ten opis w sposób do pewnego stopnia konieczny. Mogę się bać i mieć wstręt do nosorożca, ale z chwilą, kiedy zoolog opisze mi jego konstrukcję i funkcję i wzajemne związki jego organów, będę musiał przyjąć ten opis. Żadne opisanie i wytłomaczenie związku wzajemnego części danej kompozycji nie będzie w stanie zmusić mnie do uznania za piękne dzieła sztuki, które mi się bezpośrednio nie podoba. Mogę je co najwyżej uznać rozumowo za posiadające pewną konstrukcję, ale bezpośrednio nie da mi ono estetycznego zadowolenia, oczywiście w danej chwili. Bo w ogóle musimy uznać, że przystosowanie się do nowych form w sztuce jest faktem niezaprzeczonym. Widać z tego, że objektywna ocena dzieł sztuki i ich krytyka jest absolutną niemożliwością, ponieważ istotny do nich stosunek opiera się na subjektywizmie. Krytyk powinien tylko wiedzieć kim jest, czy patrzy na daną rzecz z punktu widzenia treści czy formy, a następnie zdać sprawę ze swoich subjektywnych wrażeń artystycznych przy pomocy systemu jednoznacznych pojęć. Ale nawet to skromne wymaganie nie jest przez krytyków wypełniane. Mówią oni przeważnie tylko o stronie życiowej dzieł sztuki, a co do swych systemów pojęć, są chyba najbardziej nieuchwytnemi stworzeniami na naszej planecie.
Naturalizm zostawił po sobie złudę objektywnych kryterjów w postaci rzeczywistości, z którą można porównywać jej odtworzenie w sztuce. Jak złudne jest to