Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz - O Czystej Fromie.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

możemy sobie wyobrazić, ani pomyśleć wyobrażenia jednoczesnego całego kompleksu czasowego. Chyba, że mamy do czynienia z improwizacją, czyli z doczepianiem jednych kawałków do drugich. Ale tak powstałe dzieło nie może mieć tego stopnia konstruktywności, co rzecz skonsolidowana z formalnej mgławicy, danej u podstawy, jako potencjalna całość.
Ponieważ wszystko, co istnieje, a więc: my sami i psychicznie i fizycznie, wielkie kompleksy zjawisk w naturze i przedmioty — mają tę cechę zasadniczą, że stanowią w mniejszym, lub większym stopniu pewne całości i jedności, a składają się z części w tę jedność związanych, czyli stanowią jedność w wielości, lub naodwrót, prawo to uważam za zasadnicze prawo istnienia. Dlatego twierdzę, że sztuka wyraża zawsze jedno i to samo, to jedyne prawo, w sposób bezpośredni, nie uwarunkowany żadnemi względami ubocznemi, życiowemi, użytkowemi i rozumowemi. To uczucie jedności w wielości jest nam bezpośrednio dane w postaci jedności naszych osobowości, naszych „ja“ i dlatego nazwałem sztukę wyrazem jedności osobowości. Ponieważ uczucie to jest podstawowe, nazwałem je uczuciem metafizycznem, w przeciwieństwie do innych i stąd wypływa mnóstwo nieporozumień między mną, a mymi oponentami. Możliwe, że termin ten był nieszczęśliwie wybrany. Ale jeśli się przeciw pewnemu terminowi występuje, trzeba zawsze pamiętać o tem, w jakiem znaczeniu dany autor go używa, trzeba wogóle pamiętać definicje wprowadzonych pojęć. Inaczej dyskusja nie ma żad-