Strona:PL Sofoklesa Tragedye (Morawski).djvu/404

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A któż powietrzem nasycić się zdoła,
Gdy ziemi życiodajnej płodami nie władnie?

CHÓR.

Przebóg! jeżelim nie obcy ci zgoła,
Z ufnością zawierz mi całą,
Wiedz to, wiedz dobrze, że wola twa zdoła
Ujść przed tej męki nawałą.
Strasznem ją żywić, niemądrym się wyda,
Kto cierpień bezlik jej przyda.

FILOKTETES.

       1170—1217 Stare znów bóle odświeżasz w tej chwili,
O ty najlepszy z tych, co tu przybyli,
Jakeś mnie zgubił, jak skrzywdził?

CHÓR.

Cóż to znów rzekłeś?

FILOKTETES.

Jeżeli tobie nadzieja się roi,
Że do przebrzydłej zawiedziesz mnie Troi.

CHÓR.

Bo to najlepszem, jak sądzę.

FILOKTETES.

Więc mnie opuśćcie bez zwłoki.

CHÓR.

Mile, w mą wolę trafiają twe mowy,
Więc idźmy, idźmy
Gdzie okręt czeka gotowy.

FILOKTETES.

Na Zeusa klątwę, nie odchodź stąd, błagam.