Strona:PL Sofoklesa Tragedye (Morawski).djvu/323

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Łacno mąż pozna i uzna niebawem.
Więc idź i pilnie strzeż tego zlecenia,
A nie rób, czego robić nie przystoi,
Bo tak i jego wdzięczności i mojej
       620 Dosięgniesz, przez co zapłata się zdwoi.

LICHAS.

Toć, gdy Hermesa uprawiam ja sztukę
Wiernie, i ciebie w niczem nie zawiodę,
A tłumok tak, jak tu dzierżę, dostawię
I słowa twoje powtórzę sumiennie.

DEJANIRA.

       625 Już ruszaj; boś się już zwiedział dokładnie,
Jak w naszym domu złożyły się sprawy.

LICHAS.

Wiem to i powiem, że wszystko w porządku.

DEJANIRA.

Widziałeś przecie również, jak tę brankę
Ja sama tutaj przyjęłam uprzejmie.

LICHAS.

       630 Toć, aż mi serce zadrgało w radości.

DEJANIRA.

Cóż byś rzekł jeszcze? lecz już się ogromnie
Trwożę, iż wspomnisz o mojej tęsknocie,
Zanim się dowiesz, czy on tęskni po mnie.

CHÓR.

       634—662 O wy, co ciepłych źródeł grań wysoką
I Ojty dzikie obsiedliście skały
I nad Malijską mieszkacie zatoką