Strona:PL Sofoklesa Tragedye (Morawski).djvu/308

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LICHAS.

       240 Ślubem się związał, gdy miasto zdobywał
Tych oto niewiast, co stoją przed tobą.

DEJANIRA.

A one skąd są i czyje poddane?
Toć chyba słusznie wzbudzają mą litość.

LICHAS.

Gród Eurytosa zdobywszy, je zabrał
       245 Na swoją własność i ofiarę bogom.

DEJANIRA.

Czyż pod tem miastem te czasy bezmierne
I niezliczalne przepędził on dzionki?

LICHAS.

Nie, lecz sam zeznał, że czasu najwięcej
Nie jak człek wolny wśród Lydów zostawał,
       250 Lecz jak pachołek; sam Zeus miał w tem rękę.
Przeto niech rzecz ta cię zbytnio nie mierzi.
Więc barbarzyńskiej sprzedany Omfali,
Rok u niej przebył, jako sam wyznaje,
A tak go wielce zraniła ta hańba,
       255 Iż sam tę sobie nałożył przysięgę,
Że sprawcę, który go zgrążył w tę nędzę,
Z dziećmi i żoną w niewolę pogrąży.
I nie zapomniał on ślubu; lecz kiedy
Był się oczyścił, zebrawszy wraz hufce
       260 Pod Eurytosa gród podszedł; a twierdził,
Że jego hańby ten sprawcą jedynie;
Bo ten, gdy Herakl w dom jego zawitał,
Ufając dawnym stosunkom rodzinnym,
Zraził go mową i dumą złośliwą,