Przejdź do zawartości

Strona:PL Sofoklesa Tragedye (Morawski).djvu/209

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ORESTES.

       1435 Już ja odchodzę.

ELEKTRA.

A reszta mą troską.

CHÓR.

       1436—1441 Szepnij mu słowo i wyraz łaskawy
Przybierz, by mąż ten nieświadom stąd ruszył
Do walnej z zemstą rozprawy.

EGIST.

Któż z was mi powie, gdzie ludzie z Focydy,
Którzy tu pono donieśli, że Orest
Życie postradał pod wozów złomami?
       1445 Ciebie ja pytam, ciebie, która wprzódy
Tak byłaś krnąbrną, bo myślę, że ciebie
Głównie to tknęło i wiesz to najlepiej.

ELEKTRA.

O wiem! Jakoż nie? Inaczej bo chyba
Najdroższych doli byłabym ja obcą.

EGIST.

       1450 Gdzież ci przybysze? więc poucz mnie o tem.

ELEKTRA.

W domu; uprzejmą trafili tam Panią.

EGIST.

A czy prawdziwie wieścili go zmarłym?

ELEKTRA.

Zjawili oczom, co w mowie wyrzekli.