Dlań by stanęło jak zapowiedź zguby.
Lecz, jeśli będziesz mym radom powolną,
To ci od tamtych, co legli w Hadesie,
Czyn Twój świadectwo zbożności przyniesie.
970
A potem jakoś zrodzona, tak wolną
Będziesz w przyszłości i zwiążesz się śluby
Godnymi, — w każdym bo dzielność dziw budzi.
A czyż nie widzisz, jak wielkie my chluby,
Gdy mnie usłuchasz, zyskamy u ludzi?
975
Bo jakiż człowiek obcy czy miejscowy
Tak pochlebnemi nie uczci nas słowy:
Patrzcie, o mili, na sióstr tych postępki,
Które dom ojca zbawiły wśród klęski,
Które swym wrogom, płużącym w dostatku,
980
Życia nie szczędząc, śmierć dzielnie zadały.
Te uczcić trzeba, te wespół szanować,
Tym w dni świąteczne na ludu zebraniach
Za męstwo winny hołd oddać należy.
Takim nas każdy wysławi sposobem,
985
Skąd tutaj chwałę zyszczem i za grobem.
Więc moja miła, służ, pomóż co prędzej
Ojcu i bratu, wyratuj mnie z nędzy
I ratuj siebie, uznając, że szpetnie
Żyć temu w wzgardzie, co zrodzon szlachetnie.
990
W sprawach tak ciężkich zarówno rozwaga
Tego, co mówi i słucha, wspomaga.
Gdyby, o drużki, ona przed mówieniem
Miała rozsądek, byłaby ostrożność
Tak zachowała, jak nie zachowywa.