Tak ona wyje, a wręcz jej wtóruje
300
Ów gach jej głośny, z pomocą gotowy,
Ów całą duszą niewieściuch i truteń,
Ów kobiet drużba w rycerskiej potrzebie. —
Ja zaś Oresta czekając jak zbawcy
W nieszczęściach moich i nędzy marnieję.
305
Bo czyn zwiastując ciągle, już zniweczył
On wszystkie, które żywiłam, nadzieje.
I wobec tego ja, dziewki, ni miary
Ni folgi zdolna, a w złego zalewie
Wkrótce zło inne zgotuję w mym gniewie.
310
Powiedz nam, proszę, czy Egist w pobliżu,
Kiedy to mówisz, czy poszedł gdzie — w pole?
Tak, on na polu, bo gdyby był w domu,
Nie myśl, bym z wnętrza wychodzić tu śmiała.
Toż się odważniej wdam z tobą w rozmowę,
315
Jeżeli rzeczy po prawdzie tak stoją.
Jego tu niema, więc badaj co zechcesz.
Pytam się tedy, co mniemasz o bracie,
Czy przyjdzie, czy się ociąga? Mów o tem.
Przyrzeka, ale nie spełnia przyrzeczeń.