Ta strona została uwierzytelniona.
8.
NEQUE SIMILE NEQUE PAR.
Promieniem słońca zapala Feniks ten żar,
co mu wciąż trawi ziemski ciała byt;
lecz tenże blask, co nieba wzmaga świt,
widziany z ziemi, jest jak siność par.
Jak gdyby przygasł w szkle zwierciadła czar,
we mgle i dymie złoty skrył się wid;
bowiem ów ogień, chwały śmierci syt,
wystrzela w zwyż, skąd słońca spływa dar.
Podobnie dusza, która ogniem płonie, —
Sztuka jej ogniem i miłości cud, —
wciąż się w nim spala i blask w niebo śle.
Po stu zawodach umęczona wie,
że jej wysiłki twórcze pasmem złud,
a słowa, jak płomienie, wciąż dym chłonie;
miast śpiewać chwałę — nieraz dźwięki słów,
choć się napróżno dumą uskrzydlają,
jak opar ziemski, dym lub obłok ów,
boskie uczucia marnie poniżają.