Strona:PL Smolik - Po drodze.pdf/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



BOTICELLI.

Twarz Madonny, aniołów lub bogiń antycznych, —
smętne lica i mądre, cicho zadumane
o szczęśliwych zaświatach, żywotach mistycznych, —
w śnie, w zachwytu godzinach samotnych widziane,

w godzinach, w których w księdze znaków symbolicznych
dziwnie łatwo duch czyta prawdy przeczuwane,
znaki boskie, tajemnic pełne, barw przelicznych,
a tak żywych, jak kwiaty w strugach dżdżu skąpane:
...................

O chwile szczęścia! Z nieba zlatują anieli
i stają wokół mistrza w glorietach z płomieni — —
a jemu twarz nadziemskim zachwytem się mieni.

I cichy mistrz nad mistrze, Sandro Boticelli,
wskróś prześwietlon radością nadziemską po świętej,
krwawej męce tworzenia, jak cud — niepojętej!...